Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Panna Oryginalna
PostWysłany: Sob 19:53, 02 Wrz 2006    Temat postu: .

Piwo okej. Wodka niezabardzo jesli juz to smirnoff ice lub bols fusion lemon ice.
Wink
byc-lub-nie
PostWysłany: Czw 7:21, 31 Sie 2006    Temat postu:

U mnie także.. (:
Papierosy to największe gówno (sory za ssłownictwo) a piwo tez mi specialnie nie samkuje..
chciałąbym tylko spróbowac narkotyków.. raz i tyle (:jetsem wolna od tych 'zaburzaczy świadomości", nie ejstem od nich uzależniona w żaden mozliwy sposob.. Smile
Potrafie odmówic jak nie mam ochoty [:
Popierdolona
PostWysłany: Śro 5:59, 30 Sie 2006    Temat postu:

U mnie różnie z tym bywa.
sa-inne-swiaty-niz-ten
PostWysłany: Wto 14:56, 29 Sie 2006    Temat postu:

ewulinka napisał:
Nie pale, nie pije, nie ćpam. I nie mam zamiaru. Papierosy śmierdzą i mnie obrzydzają, a piwo jest niedobre.


Szacuneczek
ewulinka
PostWysłany: Wto 13:12, 29 Sie 2006    Temat postu:

Nie pale, nie pije, nie ćpam. I nie mam zamiaru. Papierosy śmierdzą i mnie obrzydzają, a piwo jest niedobre.
hypnotize
PostWysłany: Pon 19:02, 28 Sie 2006    Temat postu:

Chcieć to móc, podobno.
Nacial
PostWysłany: Pon 16:16, 28 Sie 2006    Temat postu:

Chcesz. A to już postęp.
Jeszcze tylko musisz się zmobilizować.
Wierzę w Ciebie.


____________
'Szczęście to sposób patrzenia na świat.'
sa-inne-swiaty-niz-ten
PostWysłany: Pon 15:29, 28 Sie 2006    Temat postu:

Chcialbym tak. Bez uzależnień. Wiedziec, kiedy przestac.
Nacial
PostWysłany: Pon 12:45, 28 Sie 2006    Temat postu:

Papierosy? próbowałam. I wcale mnie do tego nie ciągnie. x/
Narkotyki? hm. nie mam zamiaru próbować nawet.
A jeśli chodzi o alkohol. To naprzykład piwa nie odmówie ^^' od czasu do czasu można, ale trzeba wiedzieć kiedy przestać.


____________
'Szczęście to sposób patrzenia na świat.'
      Panna Oryginalna
      PostWysłany: Sob 17:22, 26 Sie 2006    Temat postu:

      Wszystko jest dla ludzi.
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Pią 23:43, 25 Sie 2006    Temat postu:

      Musiało by byc cholernie duzo tych szubienic.
      Karien
      PostWysłany: Pią 19:29, 25 Sie 2006    Temat postu:

      Ja bym zlinczowała osobę która produkuje te świństwa. Na szubienicę.
      byc-lub-nie
      PostWysłany: Pią 19:25, 25 Sie 2006    Temat postu:

      ja nie chce nikomu imponowac..
      bo i po co?
      Chce spróbowac, poczuc, nic wiecej ;]
      Tina
      PostWysłany: Pią 16:21, 25 Sie 2006    Temat postu:

      niektórzy 'biorą' po to, aby zaimponować innym.
      -bezsensu Confused
      Panna Oryginalna
      PostWysłany: Pią 14:09, 25 Sie 2006    Temat postu: .

      Ja nie przecież dopiero tutaj weszłam. I nie było mnie od 3-4 dni.
      Karien
      PostWysłany: Pią 14:04, 25 Sie 2006    Temat postu:

      kto usunął mój temat?
      Panna Oryginalna
      PostWysłany: Pią 14:00, 25 Sie 2006    Temat postu: .

      Kiedyś paliłam... przeszło. Narkotyki?! Pewnie że mogłam full koło mnie takich ludzi np. koledzy z klasy przychodzili najarani do szkoły. A nauczyciele nic a oni świetny ubaw mieli. Ja nie próbowałam, może kiedyś. Ale tylko spróbować ja coś więcej to mnie trzaśnijcie głowa o kaloryfer. Smile
      byc-lub-nie
      PostWysłany: Pią 8:51, 25 Sie 2006    Temat postu:

      to ja napisze tak..
      podobnie jak enigmatyczna także bym chciała spróbowac narkotyków, zobaczy jak to jest.. Wystarczy haszysz
      Co do papierosów to nie pale i nie będe paliła (kiedys eksperymenty ze skrętami.. byłam młoda i glupia.. mój błąd i wiecej go nie popełnie) Smile
      A co do piwa.. nie przepadam.. od czasu do czasu pare łyków.. mam wstręt okropny (sprawy osobiste) no ale takie alkohole jak wódka, wino itp nigdy wiecej!
      Nie polecam..
      ktos tam napisał, że wszystko jest dla ludzi.. Tez tak uważam Smile
      I dlatego sobie nie odmawiałam.. Jedynie trawke jak mi proponowali to odmówiłam (jakos tak automatycznie).. Ale zaakceptowali to wszyscy i nie czułam sie 'inna' :]
      Kaczusia
      PostWysłany: Czw 20:44, 24 Sie 2006    Temat postu:

      Ale dobrze, że wolę mam silną. Odmówić potrafię. Papierosy to świnstwo. A mój ojciec zawsze mówi, że piwo na apetyt. I zawsze jak piję to w nadzieji, żeby mój apetyt się poprawił.
      japoni
      PostWysłany: Czw 17:24, 24 Sie 2006    Temat postu:

      Kaczusia mam podobnie.
      Papierosa teraz odmawiam, a jednak piwo...
      Poprostu ulegam.
      Kaczusia
      PostWysłany: Czw 16:26, 24 Sie 2006    Temat postu:

      Ja bym wolała się tutaj nie odzywać. Będąc na wakacjach z kuzynami zdziwiona lekko byłam, gdy zaproponowali mi papierosa. A gdy odmówiłam, spojrzeli na mnie jakbym jakąś seryjną morderczynią była.
      Jak ktoś wspomniał, a nawet chyba Damian wszystko jest dla ludzi, byle w odpowienich ilościach. A mimo czasem nie umiem odmówić piwa powiedzmy.
      Kiedys będę abstynentką. - to nie żart. ;P
      japoni
      PostWysłany: Czw 8:44, 24 Sie 2006    Temat postu:

      Do używek podchodzę w lekkim dystansem.
      Pije okazjonalnie, ale nie jestem od tego uzalezniona.
      Próbowałam raz zapalić i nie chcę już tego powtarzać.
      Ktos wspominał u wychodzeniu z nałogu. Muszę pochwalic moja mame, która od sześciu lat nie pali.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 19:19, 23 Sie 2006    Temat postu:

      To dobrze, bo jak już wczesniej wspomniałaś, ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 19:14, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Właśnie od ciekawości się to wszystko zaczyna.
      A na czym się kończy, każdy niech dopisze własne zakończenie.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 19:06, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Kochany, proszę tylko nie Joasiu.
      Nie kuś naprawdę…
      Ja wiem i Ty wiesz czym to grozi.
      Ciekawość…
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 19:03, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Kochana Joasiu, jeśli będzie chciała spróbowac, to spróbuje. Zatem lepiej ją uświadomic, niż potem żałowac, że nie powiedziało się o tym nic.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 19:01, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Nie kuś, oj nie kuś.
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 18:19, 23 Sie 2006    Temat postu:

      W takim razie zapal w gronie przyjaciół, nigdy z osobami, których wcześniej na oczy nie widziałaś. Sama też nie pal. I najlepiej załatw naturę, broń Boże białą wdowę! W sumie to jeden raz nie zaszkodzi. Wszystko jest dla ludzi, jak to mówią. Sęk w tym, że w odpowiednich ilościach.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 17:44, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Tanie wino, chleb na przegryzkę i marihuana, czy tego naprawdę chcesz?
      Wierz mi, że nie.
      Najpierw będą namawiać do zaciągnięcia, a później namawiać do kupna zioła i do robienia skrętów.
      Wszystko się musi jakoś zacząć.
      Tylko jak później z tym skończyć.
      Nie próbuj, proszę.
      Karien
      PostWysłany: Śro 16:28, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Nie mówiłabyś tak gdybyś miała styczność z nałogowcem, którego wyniszczyła ta trucizna!
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 13:11, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Nawet nie wiesz jak bardzo ;]
      Karien
      PostWysłany: Śro 13:10, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Będę się zbierać, u dentysty też trzeba ładnie wyglądać.
      Wejdę później.


      Wiem, że mnie kochacie Very Happy
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 13:10, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Ach, wybacz to przejęzyczenie. Współczuję, ja ostatnio miałem robione kanałowe i choc nie było tak strasznie, nie chciałbym tego powtórzyc. A dlaczego codziennie aż, Karien?:>
      Karien
      PostWysłany: Śro 13:07, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Żadne Karen. KARIEN!
      Wiesz ile się wypociłam, żeby wymyślić coś innego niż mi do głowy przychodziło.
      Byłam wczoraj, idę dzisiaj. Tak przez całe dwa miesiące, do października. Very Happy

      WIem, że mnie kochacie.
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 13:05, 23 Sie 2006    Temat postu:

      A cóż miałaś powiedziec?:>
      Byłaś już u dentysty, Karen?
      Karien
      PostWysłany: Śro 13:04, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Jak ten, ten no ze śmietnika na osiedlu.
      Czy ja to powiedziałam? Shocked
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 13:03, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Po prostu narkotyki to świństwo i tyle ;]
      Karien
      PostWysłany: Śro 12:58, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Wolę się nie wypowiadać na ten temat.
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 12:56, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Och, oczywiście, że za pierwszym razem się nie uzaleznisz. Ja też tak mówiłem. Potem był drugi raz i trzeci, tak mi się spodobało. I kilka innych razy. Ale pewnego razu przegiąłem, doprowadziłem się do stanu niezbyt używalnego, ale jakże doznaniowego. I od tamtej pory moja znajomosc z zielonym przyjacielem się zakończyła.
      Feta? Mam ochotę, ale nie, dziękuje. Zioło niszczy tylko mózg. Feta zaś cały organizm.
      Karien
      PostWysłany: Śro 12:38, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Zaczyna się od jednego. Kończy na uzależnieniu.
      Proszę nie próbuj!
      zawsze uśmiechnieta
      PostWysłany: Śro 12:02, 23 Sie 2006    Temat postu:

      "tylko spróbuję.." własnie tak rozpoczyna się droga do narkomanii. ja sama nie radzę. lecz rób co chcesz..
      Karien
      PostWysłany: Śro 11:25, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Pewnie to okropne.
      Ja umrę dziś na fotelu dentystycznym.
      zawsze uśmiechnieta
      PostWysłany: Śro 11:23, 23 Sie 2006    Temat postu:

      eh. zastanawiam się jak to jest umierać ze swiadomością, że wykończył cie nałóg. to musi być okropne..
      Karien
      PostWysłany: Śro 11:22, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Musisz! Jak coś przywiążemy Cię do pralki, będziesz jadł landrynki zamiast palić. Być może troszkę przytyjesz, ale to już swoją drogą.
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Śro 11:20, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Ja nie palę od dwóch dni. Trz dni temu zapaliłem dwa papeirosy, ale zapaliłem. Muszę wytrzymac.
      Karien
      PostWysłany: Śro 10:42, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Cenię osoby, które potrafiły wybrnąć z uzależnienia.
      Szkoda, że mój ojciec od dziesięciu lat rzuca palenie, gdzie mam szukać szacunku dla niego? Very Happy
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 10:39, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Zgadzam się, że nie można szydzić z nikogo, tym bardziej z osób, które popadły w poważne uzależnienie. Trzeba im pomagać i wspierać, a nie pogrążać.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 10:38, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Osobą mającym problemy, sądzę, że najpotrzebniejsza jest szczera rozmowa (bądź równie szczere milczenie) i wysłuchanie, zrozumienie, a butelka, skręt, czy tabletki tego nie zapewnią.
      Karien
      PostWysłany: Śro 10:32, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Wolę inne sposoby na zwalczanie problemów. Jęki w poduszke, szczerą rozmowe.
      Wolę pozostawać świadoma swojego zachowania, by później niczego nie żałować.
      zawsze uśmiechnieta
      PostWysłany: Śro 9:02, 23 Sie 2006    Temat postu:

      ah. niektórzy popadają w nałogi, bo w takim właśnie towarzystwie przebywają. inni do tego towarzystwa chcąc się dołączyć stają się nałogowcami.. a inni próbują utopić w butelce swoje problemy. ja nie mówie, że ja nigdy. nikt nie jest święty. ale od jakiegoś czasu zaniechałam te praktyki.. ^^ i jestem z siebie dumna.

      a innych palących/pijących/ćpających (niepotrzebne skreślić) rozumiem i nie gardzę nimi. oni mają problemy i trzeba im pomóc, a nie z nich szydzić i gardzić nimi. tak myślę ja.
      hypnotize
      PostWysłany: Śro 8:44, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Czasem ogarnia nas strach i właśnie wtedy sięgamy po coś by go „załagodzić”.
      Nieraz doskwiera nam ból, a wtedy potrzebujemy „znieczulenia”.
      Jeszcze kiedy indziej dokuczają nam problemy i wspomnienia, wtedy pragniemy zapomnieć, chociaż na krótką chwilę.
      Ale tylko na chwilę, na dłuższą metę nic nam to nie daje, ba, nigdy nam to nic nie daje i nie da.
      Przyznam się szczerze, że nie raz mi się zdarzyło napić „czegoś mocniejszego”, każdemu się przecież zdarza, ale zdarzyło mi się również tego żałować.
      Karien
      PostWysłany: Śro 8:16, 23 Sie 2006    Temat postu:

      Chyba znasz mój stosunek co do nałogów Smile)
      sa-inne-swiaty-niz-ten
      PostWysłany: Wto 20:30, 22 Sie 2006    Temat postu: Tak zwane zaburzacze świadomości

      Moi Mili, chciałbym poruszyc bardzo życiowy temat, jakim jest stosowanie wszelkiego rodzaju używek. Czy to nie zastanawiające, że idąc parkiem za każdym razem spotykam choc jedną osobę siedzącą na ławce z piwem? A na spacerze z psem przynajmniej trzy palące papierosa. Nie to, żebym świecił przykładem, bo mnie też można spotkac w wyżej wspomnianych przypadkach. Chciałbym się dowiedziec, jaki macie stosunek do alkohulu, papierosów i narkotyków, hm?

      Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
      Design by Freestyle XL / Music Lyrics.